Biblia
nr 12 (138) grudzień 2018

W Biblii na ogół każda prośba rodzica za dziecko jest przez Boga wysłuchana.

Mieczysław Guzewicz

To również Twoje dziecko, Panie!

Otwierając Biblię, można dostrzec wspaniałą zależność i jasne przesłanie, że w zasadzie każda prośba rodzica za dziecko jest przez Boga wysłuchana.

 

 

Każda poczęta istota ludzka jest dla Dobrego Ojca skarbem bezcennym, o losy którego nigdy nie przestaje się On troszczyć na poziomie dla nas niewyobrażalnym. Zadanie rodziców i wszystkich dorosłych to przyprowadzenie dzieci do Jezusa. Może się to dokonywać na wiele sposobów, ale początkiem jest chrzest. Potem przychodzi czas na delikatne, stosowne do wieku prowadzenie dziecka przez naukę modlitw, zabieranie do kościoła na Mszę i nabożeństwa, formowanie przez świadectwo życia. Szczególna forma troskliwego przyprowadzania dzieci do Jezusa to modlitwa rodziców. W Biblii na ogół każda prośba rodzica za dziecko jest przez Boga wysłuchana.
 

Po ludzku bezradny

Jedną z takich historii relacjonuje nam św. Marek: „Odpowiedział Mu jeden z tłumu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje»” (por. Mk 9, 17-27). Jest to dłuższe opowiadanie. Zachęcam do przeczytania całości. Chłopiec był chory na epilepsję, dolegliwość bardzo przykrą i uciążliwą, ale także opętany przez złego ducha. Wyjątkowo dramatyczna sytuacja. Ta szczególna scena rozgrywa się po przemienieniu Jezusa, bezpośrednio po zejściu z góry Tabor i wejściu w ciemną rzeczywistość ludzkich dramatów spowodowanych chorobami, brakiem wiary, wpływem złych duchów. Centralną postacią naszego opowiadania jest zatroskany ojciec. Ewangelista Łukasz przedstawia syna jako jedynaka. To powiększa determinację i zatroskanie ojca, który rozpaczliwie szuka pomocy u Jezusa. Z powodu chwilowej nieobecności Nauczyciela wsparcia starają się udzielić Apostołowie. Niestety, bezskutecznie. Zaskoczeni uczniowie zauważają, że nie są w stanie nic poradzić. Niemoc fizyczna i duchowa ma głęboką przyczynę: chłopiec jest opętany przez szatana.

Wizyta u Jezusa potwierdza stan największego lęku, jaki odczuwa ojciec, całkowitą bezradność wobec problemu, ale także wiarę w możliwość uzyskania pomocy. Zatroskany rodzic wypowiada zaskakujące słowa: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9, 24). Wyznanie wiary staje się koniecznym warunkiem uzdrowienia. Tu jednak pojawia się jeszcze pokorne uznanie braków w wierze. Ojciec z głębokim uniżeniem prosi o łaskę silnej i pełnej wiary. Niezależnie od wcześniejszych zaniedbań, które w jakiś sposób przyczyniły się do ingerencji szatana, w tym momencie ojciec wykazuje bardzo piękną, szczerą postawę chęci całkowitego oddania się Jezusowi, pragnąc jednocześnie wyprosić potrzebne łaski dla swojego dziecka.

 

Dziecko czy kariera?

Inny przykład to modlitwa jednego z przedstawicieli duchowej elity Izraela: „A oto przyszedł człowiek, imieniem Jair, który był przełożonym synagogi. Upadł Jezusowi do nóg i prosił Go, żeby zaszedł do jego domu. Miał bowiem córkę jedynaczkę, liczącą około dwunastu lat, która była bliska śmierci” (Łk 8, 41-42). Jak pamiętamy z dalszego przebiegu opowiadania, zanim Jezus dotarł do domu Jaira, dziewczynka umarła i ostatecznie mamy do czynienia nie tyle z uzdrowieniem, co z wielkim cudem wskrzeszenia. W przytoczonym fragmencie osoba prosząca reprezentuje grupę osób bardzo nieprzyjaznych Jezusowi. Jest to jeden z przywódców żydowskich, osoba dobrze wykształcona, znająca doskonale treść świętych ksiąg, będąca wzorem i autorytetem dla lokalnej społeczności. Jair, przychodząc do Jezusa, podejmuje wielorakie ryzyko. Jest przełożonym wspólnoty w dużej i bogatej miejscowości. Nie powinien sobie pozwolić na ryzyko znajomości z człowiekiem, który może okazać się fałszywym prorokiem i który jest źle oceniany przez większość starszyzny żydowskiej. On także ma swoich przełożonych, którzy wiedzą o wzrastającej popularności Proroka z Galilei. Jako ambitny mężczyzna pragnie być doceniony zarówno przez podwładnych, jak i przełożonych. Jednak w tej chwili, w momencie wielkiego dramatu związanego z chorobą jedynego dziecka, potrafi odsunąć na bok karierę, zależności i opinie. Mimo wielkiego tłumu otaczającego Nauczyciela Jair przepycha się i odważnie prosi o pomoc. Wyjątkowy jest w tym opowiadaniu sposób wyrażenia prośby. Jair jeszcze nic nie mówi, a już potwierdza swoim zachowaniem wielką pokorę i głęboką wiarę. Ten znany żydowski przywódca, mędrzec, rabbi pada Jezusowi do nóg. Jego prośba zostaje spełniona.
 

Zapomnij o dumie!

Przykład proszącej matki to Syrofenicjanka: „Przyszła, upadła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. Odrzekł jej: «Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom». Ona Mu odparła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci». On jej rzekł: «Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę»” (Mk 7, 25-30).

To piękne opowiadanie ukazuje dialog kobiety z Jezusem, w którym słowa zatroskanej matki są pełne pokory, ale i wyjątkowo natarczywe. Po wypowiedzeniu prośby napotyka ona na opór Zbawiciela, a nawet małe upokorzenie z Jego strony. Chłodna odpowiedź Jezusa mogła być szansą odpokutowania za postawę wrogości, jaką Syryjczycy przejawiali wobec Żydów. Był to krótki proces wewnętrznego oczyszczenia się kobiety, po którym mogła ona z czystym sumieniem kontynuować rozmowę z Mesjaszem. Po przyjęciu tego koniecznego upokorzenia mądra i ofiarna matka wypowiada słowa, które ujmują Jezusa za serce: „Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci”. Jej wytrwałość i nieustępliwość znajdują uznanie w oczach Nauczyciela. To bardzo jasny i czytelny wzór dla wszystkich kobiet zatroskanych o los swoich dzieci. Córka Syrofenicjanki była w stanie najgorszym z możliwych. Nie istnieje jednak sytuacja, z której Jezus nie potrafi uratować człowieka. Potrzebna jest tylko wytrwała i pokorna modlitwa połączona z ofiarą, trwająca być może nawet długie lata. Obecnie postawa ta jest szczególnie aktualna i potrzebna.

 

 

 

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK