Biblia
nr 5 (107) Maj 2016

Historia ta pokazuje, że jako rodzice, zawsze będziemy narażeni na ryzyko. 

Mieczysław Guzewicz

Dzieci to kłopoty

Macierzyństwo, mimo swojego wielkiego piękna, jest związane prawie nierozerwalnie z bólem serca i stanem wewnętrznego umierania.

 

 

Czytając teksty natchnione, można się zachwycić faktem, że w zasadzie wszelkie przychodzenie Boga do człowieka dokonuje się w rodzinie, przez rodzinę, realizuje się w relacjach małżeńskich i rodzicielskich. Słowo Boże jest więc także tekstem, który zawiera najważniejsze przesłanie o tych podstawowych wspólnotach. Można w nim znaleźć wszystko, czego potrzebujemy do osiągnięcia świętości jako małżonkowie, jako matki i ojcowie, jako teściowie i dziadkowie.

 

Kłopoty Ewy

W Księdze Rodzaju znajdujemy opis narodzin Kaina i Abla. Czasy rozgrywania się tego dramatu są odległe, a treści zapisane prostym językiem. Mamy tu relację wręcz reporterską. Kain uprawiał rolę, Abel był pasterzem. Ten krótki tekst koncentruje się na braciach, na konflikcie, morderstwie i jego konsekwencjach. Tylko na początku czytamy: „Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: «Otrzymałam mężczyznę od Pana». A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata” (Rdz 4, 1-2). Po tej wzmiance o narodzinach nie widzimy już rodziców, nie wiemy, co rozgrywało się w sercu matki. Z dużym prawdopodobieństwem możemy się tylko domyślać, jak wielka była jej rozpacz.

Dla Ewy pocieszeniem po wygnaniu z raju byli synowie. Karmiła ich, pielęgnowała, przyglądała się ich zabawom, obserwowała, jak rosną na odważnych ludzi. Widziała ich dumę, kiedy z ojcem wracali z łowów. Przyszedł czas, kiedy się usamodzielnili. Może widziała oczyma wyobraźni ich żony, dzieci, myślała, jak to będzie, kiedy zostanie teściową, babcią. A tymczasem dochodzi do bratobójstwa. Nie wiemy, co czuła, czy nie obwiniała się za to, co się wydarzyło.

Historia ta pokazuje, że jako rodzice, zawsze będziemy narażeni na ryzyko. Macierzyństwo, mimo swojego wielkiego piękna, jest związane prawie nierozerwalnie z bólem serca i stanem wewnętrznego umierania.

 

Skłóceni bracia

W historii Rebeki i jej synów, Jakuba i Ezawa, można dostrzec echo wydarzeń z Edenu. Tu także macierzyństwo zostało uwieńczone dwoma wspaniałymi synami. Z powodu podstępu matki przywilej ojcowskiego błogosławieństwa, należnego pierworodnemu Ezawowi, otrzymał młodszy Jakub. Mężczyźni są dorośli, dlatego wydarzenie to przeżywają z pełną świadomością. Słuszny jest gniew Ezawa, może trochę dzikiego, ale mądrego i wrażliwego człowieka. Jakub ucieka, aby przypadkiem nie spotkał go los Abla. Po wielu latach wraca z bardzo dużą rodziną i sporym dobytkiem, pełen strachu. Reakcja Ezawa zaskakuje go: „Ezaw pospieszył na jego spotkanie i objąwszy go za szyję ucałował go; i rozpłakali się obaj” (Rdz 33, 4). Tym razem bracia się pojednali, gniew ustąpił, rodzina świętowała. W tle bardzo długiej historii widzimy matkę. Była kobietą odważną, mądrą, jednak pozwoliła sobie na zachowanie mocno krzywdzące jednego z synów. Postępek ten zrodził wiele złych emocji, bracia znacznie się od siebie oddalili. Ich konflikt przeciągnął się w czasie, a Rebeka cierpiała. Na szczęście mądrość i miłosierna braterska miłość Ezawa przyczyniły się do pięknego pojednania.

 

Matka bohatera

Nie znamy imienia kobiety, której Bóg przez Anioła zwiastował cudowne poczęcie biblijnego siłacza Samsona. Małżonkowie nie mogli mieć dzieci. Jest to czas, kiedy Izraelitów mocno nęka wrogi naród Filistynów. Obietnica narodzin zwiera konkretne zalecenia: „Niech syn nie używa nic z tego, co pochodzi z winorośli, niech nie pije wina ani sycery, ani też niech nie spożywa nic nieczystego, lecz niech zachowuje to, co jej poleciłem” (Sdz 13, 14). Samsonowi nie wolno obcinać włosów. Rodzice są przez cały czas dość blisko syna. Widzą jego wzloty, cieszą się ze zwycięstw. Jednak w tej barwnej historii pojawia się dramatyczny upadek. Wojownik zapomina o fundamentalnych zasadach, którymi miał się kierować. Zostaje pojmany, oślepiony, upokorzony. Po pewnym czasie otrzymuje łaskę odwetu za doznane krzywdy, niszczy wrogów, ale za ostateczne zwycięstwo płaci własnym życiem. Matka Samsona w łączności z synem współodczuwa jego radości, ale i niezwykle mocno cierpi po jego pojmaniu, uwięzieniu i śmierci. Nie wiemy, czy świadomość, że to odejście przyczyniło się do pokonania wrogów, złagodziło jej smutek. Nie możemy nie dostrzec wielkiego podobieństwa jej odczuć do tych, które towarzyszyły najważniejszej z biblijnych matek, Maryi.

 

Siedmiu synów

Ilekroć czytam opis tego wydarzenia (2 Mch 7), odczuwam wielkie wewnętrzne poruszenie. Jest to tekst wyjątkowy, opis męczeńskiej śmierci siedmiu braci i ich matki. Miało to miejsce w Jerozolimie, w II wieku przed Chrystusem, za panowania króla Antiocha. W odróżnieniu od wcześniejszych przykładów nie ma mowy o najmniejszym upadku moralnym synów. Na pierwszy plan wysuwa się jednak bohaterska kobieta. Okrucieństwo wobec niej polegało na tym, że zanim została zabita, przyglądała się kaźni potomków. Jednak zniosła to godnie.

Niezwykle ważne przesłanie płynące z tego opowiadania zawiera się w stwierdzeniu: „Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć, aniżeli przekroczyć ojczyste prawa” (2 Mch 7, 2). Wcześniejsze rozdziały ukazują wielkość okrucieństwa władcy i sposoby zmuszania do łamania Bożych praw. Był to czas ciężkich prześladowań. Podporządkowanie się nakazom władcy dawało możliwość ocalenia życia. Matka i jej synowie zachowali się w sposób heroiczny, oddali życie za wiarę.

 

Matka Jezusa

W zasadzie każda z wcześniejszych relacji zawiera jakiś element obecny w życiu Maryi. Jednak Jej cierpienie osiągnęło najwyższy stopień. Kiedy zaczyna się jej dramatyczna droga zapowiedziana przez starca Symeona („A Twoją duszę miecz przeniknie”), ból związany z okrucieństwem, którego doznawał Syn, osiąga natężenie niewyobrażalne. Maryja cierpi jak matka, która traci syna, ale też jak Matka Zbawiciela, która rozumie, że jest zabijana Miłość – i na tym polega głębia Jej udręki. Dzięki temu Maryja staje się Współodkupicielką, która znakomicie rozumie troskę, ból i smutek towarzyszące każdej matce.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK