Biblia
nr 6 (120) czerwiec 2017

Często siedząc nad klawiaturą, mam chęć napisania czegoś mocnego, ostrego. Wówczas przywołuję list św. Jakuba, a zwłaszcza słowa: „Tak być nie może, bracia moi!”.

Mieczysław Guzewicz

Słowo ma moc!

Używając słów, możemy kogoś zranić, unicestwić, a nawet zniszczyć. Dzisiaj najlepszym tego przykładem jest anonimowy hejt w Internecie.

 

Powtarzane w opisie stworzenia świata wyrażenie: „Potem rzekł Bóg…” płynie jak refren. Doskonały i niepowtarzalny akt stwórczy dokonał się mocą Bożego słowa (por. Rdz 1, 1-27). Dla setek pokoleń Izraelitów ten zapis był wzorem. Wiedziano, że wypowiedziane słowo ma moc kogoś wzmocnić, pocieszyć, wesprzeć, ale też uczynić krzywdę.

 

Siła błogosławieństwa

Księga Rodzaju przejmująco opisuje historię konfliktu między synami Izaaka. Młodszy, Jakub, za namową matki „wykrada” ojcowskie błogosławieństwo (por. Rdz 27, 1-29). Należało się ono Ezawowi, synowi pierworodnemu. Gniew starszego brata był naprawdę wielki, ale wynikał on z rozumienia mocy słów ojca. Chodziło o treść: „Niechaj tobie Bóg użycza rosy z niebios i żyzności ziemi, obfitości zboża i moszczu winnego. Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci pokłon oddają synowie twej matki! Każdy, kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty. Każdy, kto będzie cię błogosławił, niech będzie błogosławiony!” (Rdz 27, 28-29). Doprawdy, są to słowa niezwykłe, mające ogromną moc, wskazujące synowi drogę pełną sukcesów.

W Księdze Liczb możemy poznać historię proroka Balaama i jego oślicy, która przemówiła ludzkim głosem. Wspomniany prorok został poproszony przez pogańskiego króla Balaka, aby przybył i przeklął lud wybrany. Król zdawał sobie sprawę, że nie pokona Izraelitów militarnie. Miał jednak przekonanie o destrukcyjnej skuteczności słów proroka – nie uzbrojenie i umiejętności żołnierzy mają pomóc w walce, ale moc słowa. Balaam ostatecznie wyrusza, choć wcześniej się opierał. W drodze kaleczy sobie nogę z powodu dziwnego zachowania zwierzęcia, na którym jechał. Zdenerwowan,y zaczyna bić oślicę kijem, a ona – w obronie – przemawia ludzkim głosem. W tym miejscu splata się wiele wątków. Bóg przemawia do proroka, anioł dialoguje z osłem, a ten ostatni wypowiada słowa, wskazując, że to, co się dzieje, jest efektem Bożej interwencji (por. Lb 22, 26-33).

 

Zanim osądzisz

Tekstem pobudzającym do głębokiej refleksji jest Księga Hioba. Bohater tego traktatu o cierpieniu przeżywa wielkie udręki. Wrażliwi przyjaciele o imionach: Sofar, Bildad, Elifaz i Elihu przychodzą, aby wesprzeć obolałego kolegę. Uważają, że najlepszym sposobem pomocy będzie wykazanie, poprzez długie przemowy, iż nieszczęścia Hioba są konsekwencją jego grzechów. To ich rozumienie miłosierdzia jest trochę dziwne. Nie można odmówić im wielkiej mądrości i wysokiego poziomu umiejętności retorskich. Jednak ostatecznie sam Bóg dokonuje oceny wartości ich słów: „Któż tu zaciemnić chce zamiar słowami nierozumnymi?” (Hi 38, 2).

Literatura mądrościowa Starego Testamentu zawiera sporo pięknych reguł, sentencji, wskazań pokazujących wartość mowy, ale nie brakuje w niej także ostrzeżeń: „Strzeżcie się więc próżnego szemrania, powściągajcie język od złej mowy: bo i skryte słowo nie jest bez następstwa, a usta kłamliwe zabijają duszę” (Mdr 1, 11). W tekście tym jest mowa o wielkim niebezpieczeństwie, jakie kryje się w złym używaniu mowy. Jest to niebezpieczeństwo dwojakie. Używając złych słów, możemy kogoś nie tylko zranić, ale i unicestwić, nieomal doszczętnie zniszczyć. To doświadczenie nierzadko dostrzegane w naszej codzienności. Autor tego tekstu ostrzega także samych mówiących, uzmysławiając im, że ten, kto zadaje komuś krzywdę raniącymi słowami, w konsekwencji niszczy także siebie. Do tej zależności odnoszą się ostrzegające słowa Jezusa: A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz(Mt 12, 36-37). Zapis ten, tak bardzo klarowny i jednoznaczny, powinien widnieć przed oczyma każdego, kto siada do pisania tekstów lub podejmuje próbę ocenienia czy osądzenia, zwłaszcza anonimowo w Internecie.

W chwili zawierania przymierza na Synaju pośród wielu najważniejszych dla ludzkości słów odnajdujemy także następujące: „Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek” (Wj 20, 16). Zapis ten przestrzega przed wypowiadaniem jakiegokolwiek złego słowa, poprzez które możemy się dopuścić krzywdy. Słabość ludzkiej natury, obciążonej konsekwencjami grzechu pierwszych rodziców, objawia się także skłonnością do złego posługiwania się darem mowy. Jezus w swoim nauczaniu często uczulał nas na to niebezpieczeństwo. Mówił do nas: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37). Jest to zachęta do roztropnego korzystania z daru mowy, ale jednocześnie ostrzeżenie przed wypowiadaniem słów złych, które krzywdzą innych, a pochodzą z inspiracji diabła.

 

Język trudno okiełzać

Konkluzją do biblijnych zapisów odnoszących się do właściwego używania mowy może być nauczanie św. Jakuba: „Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!(Jk 3, 8-10). Zachęcam do przeczytania całości tego tekstu, jest on bardzo konkretny, a mnie samego bardzo dyscyplinuje. Jak każdy miewam chwile złości, często odzywają się we mnie niskie instynkty w postaci pragnienia odwzajemnienia się za doznane krzywdy. Często siedząc nad klawiaturą, mam chęć napisania czegoś mocnego, ostrego. Wówczas przywołuję list św. Jakuba, a zwłaszcza słowa: „Tak być nie może, bracia moi!”. Lubię je, są bardzo konkretne. Rzeczywiście, przy pomocy daru mowy wypowiadamy modlitwy, wielbimy Boga, kierujemy do niego nasze prośby. Często także, niestety, przy pomocy języka wymierzamy komuś bolesne razy. Apostoł przypomina, że nie po to mamy ten wielki dar, aby krzywdzić siebie i innych, lecz właśnie nade wszystko w celu wielbienia Stwórcy i błogosławienia. Taką moc ma nasze słowo!

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK