Daj dziecku czas
Fundamentem komunikacji powinien być szacunek dla drugiego człowieka, chęć zrozumienia. Ważna jest perspektywa rozmówcy. Można wykorzystać tutaj tzw. wchodzenie w buty drugiego człowieka, czyli wczuwanie się w jego sytuację. Dzięki temu będziemy nie tylko lepiej rozumieć potrzeby ważnych dla nas ludzi, ale także łatwiej przewidywać, czego oni od nas oczekują.
Podstawową zasadą pierwszej części rozmowy jest cierpliwe wysłuchanie. Nie powinno się przerywać, gdyż to może być interpretowane jako zniecierpliwienie lub brak zainteresowania. Nie pozwoli na zbudowanie właściwej relacji. Jeżeli rozmawiamy z dzieckiem, przyjacielem, przede wszystkim należy dać mu czas. Pozwolić, aby mógł nam wszystko spokojnie opowiedzieć. Nawet zachęcić do rozmowy, np. cicho przytakując. Kiedyś jedna z pacjentek, którą przyjmowałam w zastępstwie za koleżankę, zapytała, czy mogę być jej lekarzem. Spytałam: „Dlaczego?”. Odpowiedziała krótko: „Bo tamta pani żuła gumę i cały czas patrzyła w komputer”. Myślałam nad tymi słowami wielokrotnie. Odniosłam je do swego życia. Rzeczywiście, czuję to samo, kiedy mój mąż przegląda coś w komputerze, a ja do niego mówię. Brakuje mi jego uwagi i się denerwuję. Również kiedy ja odczytuję wiadomości w telefonie komórkowym, a mój mąż do mnie mówi, to chociaż cały czas go słucham, on jest oburzony i mówi: „Odłóż ten telefon, kiedy mówię do ciebie, bo mam wrażenie, że w ogóle mnie nie słuchasz”.
Nie machaj rękami
Nie mniej ważna od słów jest komunikacja niewerbalna, czyli nasze gesty, spojrzenie, nerwowe ruchy lub przewracanie oczami. Jeżeli rozmawiamy z kimś ważnym, a tym kimś jest zapewne nasze dziecko, rodzic, przyjaciel lub przełożony, koniecznie należy wyłączyć telewizor, odejść od komputera czy wyciszyć telefon. W ten sposób podkreślamy, że druga osoba nie jest nam obojętna. Nie powinniśmy trzymać rąk w kieszeni, skubać zębami długopisu itp.
Jeżeli musimy odebrać telefon, to przepraszamy. Jeśli spieszymy się gdzieś, patrzymy z niepokojem na zegarek, powiedzmy: „Bardzo cię przepraszam, koniecznie chcę dokończyć tę rozmowę z tobą za chwilę…” lub „Zależy mi na tym, aby porozmawiać z tobą spokojnie, bez pośpiechu…”.
Dziecko otworzy się chętniej, jeżeli zapytamy: „I co jeszcze? Tak?” i z zainteresowaniem na nie popatrzymy. Również dorosły bardziej się ożywi i chętniej z nami porozmawia. Zapytajmy: „Co ty o tym myślisz? Jak ty to czujesz? Czego się obawiasz?”. To zainteresowanie perspektywą drugiego człowieka sprawi, że być może, zyskamy wielu prawdziwych przyjaciół, a bliscy będą chętniej z nami rozmawiać. Stosowanie tych kilku podstawowych zasad może pogłębić nasze relacje w rodzinie i uczynić nas szczęśliwszymi.