Różne
nr 6 (132) czerwiec 2018

Warto jednak pamiętać, że postanowienie poprawy to wyłącznie moja otwartość i gotowość do zmian, ale dla ich dokonania potrzebuję Bożej pomocy.

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap

Życie do poprawki

Nieudany wiersz można poprawić i napisać od nowa, ale złych zachowań, słów czy myśli nie można tak po prostu zmiąć i wrzucić do kosza. Jednak Bóg daje nam możliwość zmiany i poprawy życia.  

 

Rozmawialiśmy z Dorotą o poezji. Trochę się wstydziła swych „rymo-zainteresowań”, ale czytała z ochotą tomiki poetyckie. Korzystała z mojej biblioteki, zwłaszcza gdy zorientowała się, że i ja czasami lubię poślęczeć nad tomem wierszy. Podziwialiśmy niektórych poetów, ale i niektóre „niechęci” były nam wspólne. Dorota wyczytała, że wielu twórców poprawiało swoje wiersze pod wpływem sugestii krytyków czy kolegów poetów. Budziło to w niej różne refleksje. „Wie ojciec – kiedyś zagaiła temat – chyba jednak łatwiej poprawiać wiersz niż życie. Ciągle chcę coś zmienić, zwłaszcza po spowiedzi, a to tak kiepsko wychodzi”.

Trudno nie przyznać Dorocie racji. Wiersz można napisać od nowa, a nieudane, złe zachowania, słowa czy myśli nie jest łatwo po prostu zmiąć i wrzucić do kosza. Jednak człowiekowi zawsze pozostaje możliwość zmiany, poprawy życia. Pamiętamy, że jest taki – trzeci – warunek dobrego przeżycia sakramentu pokuty: żal za grzechy, o którym już mówiliśmy. Prowadzi do woli zmiany: „Nie chcę więcej w ten sposób obrażać Boga ani krzywdzić człowieka! W ten ani żaden inny sposób”. Postanowienie poprawy ma dotyczyć wszystkich grzechów. Jeśli zostały popełnione grzechy śmiertelne, to trzeba żałować każdego z nich, natomiast grzechy lekkie można objąć jednym aktem żalu. Postanowienie woli ma być mocne! To nie gra z Panem Bogiem w salonową dyskusję z nastrojami i aluzjami. To wprost deklarowana postawa odrzucenia wszystkiego, co jest przeciwne Bożej woli względem człowieka, czyli mnie, a wyrażonej w przykazaniach, zwłaszcza przykazaniu miłości. Dobrze, jeśli moje postanowienie poprawy będzie się łączyć z wolą konkretnych zmian w moim życiu. Z tym wiąże się unikanie tzw. bliższych okazji do grzechu. Jeśli na przykład mam problem z ograniczeniem się w spożywaniu słodyczy, to jasno staram się wydzielić sobie odpowiednią ilość na najbliższy dzień, a jeśli ktoś ma problem z nadmiernym oglądaniem telewizji bądź buszowaniem po Internecie, warto podjąć odpowiednie postanowienia. Na przykład: nie oglądam telewizji sam albo zakładam program blokujący strony pornograficzne w moim komputerze, albo konkretnie określam, ile zjem dziś ciasta na podwieczorek. Warto jednak pamiętać, że postanowienie poprawy to wyłącznie moja otwartość i gotowość do zmian, ale dla ich dokonania potrzebuję Bożej pomocy.
Warto o nią spokojnie poprosić, jak również o gotowość do współpracy z natchnieniami danymi przez Boga. Warto też uświadomić sobie momenty, w których dosięga nas najczęściej pokusa i co wtedy warto zrobić. Na przykład spokojnie wyłączyć telewizor lub komputer, zakończyć jedzenie bądź picie. Św. Filip Nereusz w momentach pokus podobno modlił się bardzo prosto: „Trzymaj, Panie, Filipa, bo Filip Ci ucieka”.

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK