Świadectwo
nr 7-8 (97-98) LIPIEC-SIERPIEŃ 2015

 Chcemy, żeby wszyscy w naszym domu czuli się szczęśliwi.

Zwykłe szczęście

W momencie złożenia przysięgi małżeńskiej uświadomiłem sobie, jaką odpowiedzialność na siebie przyjmuję. Nie tylko za tę drugą osobę, ale także za siebie. Nie żyję już sam dla siebie, lecz mogę dzielić to, co najpiękniejsze, z kimś innym – z moją żoną. Kiedy przyszło na świat nasze dziecko, zweryfikowało wiele naszych zachowań i przyzwyczajeń. Zobaczyliśmy, że całego siebie trzeba poświęcić dziecku i nie zapominać o pielęgnowaniu wzajemnej miłości. Nieprzespane noce, zmęczenie, wiele ciężkich sytuacji i trudnych wyborów – to jest to, do czego się zobowiązaliśmy, składając przysięgę małżeńską, i co najtrwalej cementuje związek. Jednym ze zobowiązań małżonków wobec siebie jest nieustannie zabieganie o kochaną osobę i ciągłe odkrywanie jej piękna, ale także troska o wychowanie religijne dzieci i dbanie o przyszłość całej rodziny. Chcemy, żeby wszyscy w naszym domu czuli się szczęśliwi.

Magdalena i Łukasz Dyłkowie 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK