Papież Rodziny
nr.4 (154) kwiecień 2020

 Doceniał rodzinę. Widział w niej skarb, dzięki któremu ludzie mogą odnaleźć Boga, odnaleźć siebie. 

Magdalena Pajkowska

Zapatrzony w rodzinę

„Nauczyłem się miłować ludzką miłość” – powiedział kiedyś Jan Paweł II. On, którego dom rodzinny tak szybko opustoszał. On, który stracił matkę, gdy miał niemal 9 lat, brata, kiedy miał 12 lat, a ojca, gdy wkraczał w dorosłość. Doceniał rodzinę. Widział w niej skarb, dzięki któremu ludzie mogą odnaleźć Boga, odnaleźć siebie. Cały pontyfikat, a właściwie całe życie Ojca Świętego Jana Pawła II było zapatrzone w rodzinę. W latach 50. Karol Wojtyła był duszpasterzem akademickim w Krakowie. Rozmowy o małżeństwie, ojcostwie, macierzyństwie, przekazywaniu życia zaowocowały wydaniem „Miłości i odpowiedzialności”, a także dramatu „Przed sklepem jubilera” (1960 r.). Po latach – już w Rzymie  – Papież wygłosił podczas audiencji środowych 130 katechez poświęconych teologii ciała (od 5 listopada 1979 r. do 28 listopada 1984 r.), które zostały zebrane w tomie „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. Jan Paweł II zainicjował Światowe Spotkania Rodzin. Ich hasła są jak drogowskazy – „Rodzina sercem cywilizacji miłości” (1994 r.), „Rodzina: dar i zobowiązanie, nadzieja ludzkości” (1997 r.), „Dzieci są wiosną rodziny i społeczeństwa” (2000 r.), „Rodzina chrześcijańska dobrą nowiną dla trzeciego tysiąclecia”
(2003 r.).

W 1981 r. ukazała się adhortacja apostolska „Familiaris consortio”, której tematem były „zadania rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym”. Papież pisał zarówno o zagrożeniach, jak i o potrzebach współczesnych domów. Patrzył na rodziny całego świata, podkreślał wielość kultur, które czynią Kościół tak pięknym w swej różnorodności. Miłość nazywał pragnieniem i powołaniem każdego. Jan Paweł II podkreślał wartość daru z samych siebie w sakramencie małżeństwa. Mówił o godności kobiety i powołaniu mężczyzny do roli męża i ojca. Zwracał uwagę na prawa dziecka i istotną rolę ludzi starszych w rodzinach. „Duch, którego Pan użycza, daje nowe serce i uzdalnia mężczyznę i kobietę do miłowania się tak, jak Chrystus nas umiłował”. Dzięki temu darowi małżeństwo otwiera się na nowe życie. „(…) nadmierny dobrobyt i nastawienie konsumpcyjne, paradoksalnie połączone z pewnym lękiem i niepewnością co do przyszłości, odbierają małżonkom wielkoduszność i odwagę do przekazywania życia nowym istotom ludzkim (…)”. „Płodność miłości małżeńskiej nie zacieśnia się wszakże tylko do fizycznego rodzenia dzieci (…)”.Wiele miejsca poświęca Ojciec Święty wychowaniu oraz roli rodziny w społeczeństwie, a także duszpasterstwu. „Są też inne osoby, które z różnych motywów pozostały samotne na świecie. Wszelako dla nich wszystkich istnieje «dobra nowina o rodzinie»”. Papież mówił o wolnych związkach, małżeństwach złączonych tylko ślubem cywilnym, osobach rozwiedzionych: „Zachodzi (…) różnica pomiędzy tymi, którzy szczerze usiłowali ocalić pierwsze małżeństwo i zostali całkiem niesprawiedliwie porzuceni, a tymi, którzy z własnej, ciężkiej winy zniszczyli ważne kanonicznie małżeństwo”. Podkreśla znaczenie Eucharystii jako źródła miłości. Dzięki niej każdy dom może rozbłysnąć światłem, radością, pogodą i męstwem. „Przeciw pesymizmowi i egoizmowi, zaciemniającym świat, Kościół opowiada się za życiem (…)”.

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK