Walczymy o dobre szkoły
Szkoły z certyfikatem są dla dzieci i ich rodziców kołem ratunkowym, jest coraz więcej chętnych, którzy wyciągają po nie ręce. Coraz więcej dyrektorów chce tworzyć „Szkoły Przyjazne Rodzinie”.
Czy szkoła pozostanie autorytetem? Czy można ze spokojem powierzać wychowanie pociech placówkom oświatowym, gdy coraz częściej słyszy się o napływającej do nich ideologii gender? Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny realizuje program, aby szkoły pozostały miejscem harmonijnego rozwoju młodego człowieka. „Szkoła Przyjazna Rodzinie” promuje wartości rodzinne i szacunek do życia ludzkiego. Podstawę do realizacji tego programu organizatorzy widzą w stworzeniu warunków do współpracy szkół z rodzicami, którzy są pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami swoich dzieci.
Po co ten certyfikat?
„Wdrożenie programu certyfikatów ma dać rodzicom i nauczycielom narzędzie do obrony przed naporem demoralizacji. Ma również pomóc w wychowaniu młodego pokolenia do miłości i odpowiedzialności. Bardzo wiele zależy od rodziców, którzy powinni odzyskać wiarę w misję wychowania własnych dzieci, coraz zuchwalej odbieraną im przez instytucje państwowe czy międzynarodowe. Pragniemy więc pobudzać rodziców do interesowania się moralnymi aspektami wychowania szkolnego, a nauczycieli zachęcać do odważnego stopowania deprawacji i demoralizacji – tłumaczy Paweł Kwaśniak, koordynator akcji. – Są to szkoły i przedszkola, których dyrektorzy i nauczyciele, otwarci na wartości rodzinne, chcą zapewnić uczniom wychowanie zgodne z oczekiwaniami większości rodziców. Zgłasza się do nas wielu rodziców, którzy chcą się dowiedzieć, na czym polega program, i zachęcają szkoły i przedszkola, do których uczęszczają ich dzieci, aby czyniły starania o certyfikat” – opowiada o akcji Paweł Kwaśniak.
Jakie warunki musi spełniać placówka oświatowa? Żeby mogła otrzymać certyfikat „Szkoły Przyjaznej Rodzinie”, musi podpisać z prezesem centrum porozumienie, które zawiera trzy podstawowe punkty – nie może ona realizować zajęć deprawujących dzieci i młodzież, powinna dążyć do podjęcia działań promujących małżeństwo i rodzinę, a na koniec roku poinformować o nich centrum.
„Wystarczy, by szkoła zadeklarowała, że chce wychowywać młodzież zgodnie z wartościami i zasadami, które od wieków kształtowały nasze społeczeństwo, i świadomie chroniła młodzież przed ideologią gender” – opowiada Anna Nowińska-Mróz, dyrektor Zespołu Szkół im. Prezydenta Ignacego Mościckiego, które otrzymało certyfikat. Pani dyrektor podkreśla, że rodzice byli zadowoleni, że szkoła realizuje program: „Niektóre maile z poparciem otrzymywałam nawet z Anglii. Ale dla mnie najcenniejsze były te od moich uczniów”.
Centrum cały czas opracowuje ofertę warsztatów i programów, dzięki którym młodzi ludzie będą przygotowani do odpowiedzialnego podejmowania w przyszłości zadań małżeńskich i rodzicielskich.
„Chodzi nam o zebranie w jednym miejscu ofert już istniejących i prowadzonych jako zajęcia ponadstandardowe w wielu placówkach w Polsce, które dotyczą małżeństwa, rodziny i wszystkiego, co pozwala budować silne więzi rodzinne, miłość, odpowiedzialność, wstrzemięźliwość itd. Będzie to pomoc dla dyrektorów i pedagogów w znalezieniu wartościowej oferty dla uczniów, rodziców oraz nauczycieli. Trzeba zaznaczyć, że wiele szkół podejmuje te tematy i pomaga uczniom przygotowywać się do dorosłego życia poprzez udział np. w programie «Archipelag Skarbów» czy innych. Tym chętniej takim szkołom przyznajemy certyfikat, jeśli oczywiście tego chcą.
Chcemy naszym certyfikatem przede wszystkim zastopować rozlewanie się w szkołach treści deprawujących czy rozbudzających seksualnie dzieci i młodzież, ale też wskazać konkretne miejsca, ludzi, instytucje czy organizacje, z których doświadczenia i wiedzy można skorzystać w celu kształtowania młodych ludzi w duchu odpowiedzialności za swoją przyszłą rodzinę” – opowiada Paweł Kwaśniak.
Wspieramy rodziny
Pani dyrektor Anna Nowińska-Mróz podkreśla, że w promowaniu wartości, o których mówi program, nieodzowna jest właściwa atmosfera panująca w szkole podczas wszystkich zajęć – nie tylko tych w sposób szczególny afirmujących rodzinę. „Zadaniem szkoły jest wspierać rodziny w wychowywaniu dzieci. Oddziaływanie na młodego człowieka, kształtowanie jego charakteru, uczenie go podejmowania własnych przemyślanych decyzji, dokonywania celnych wyborów to zadanie, które realizuje się na każdej lekcji, uroczystości szkolnej, wycieczce, imprezie czy nawet na przerwach. Nie zastąpią tego jakieś specjalne zajęcia, chociaż są one również pomocne. W zakresie działań profilaktycznych i wychowawczych szkoła wybiera programy pokazujące wartość życia od poczęcia, miłość opartą na szacunku, przyjaźni i poświęceniu wobec drugiego człowieka. To ciągła praca wszystkich pracowników szkoły – mówi Anna Nowińska-Mróz. – Szacunku do życia i rodziny można się nauczyć przez szacunek do życia drugiego człowieka. To jednak nie tylko treści z podręcznika, ale codzienna postawa nauczycieli, pani w sekretariacie, pani woźnej. Wszystkie działania szkoły mają ten cel”.
Czy program ma szansę zatrzymać ideologię gender? Na pewno nie jest to kwestia kilku miesięcy, ale jest on krokiem w kierunku ratowania polskich szkół od deprawacji. „Sam program certyfikacji nie zastopuje złych zjawisk, natomiast powinien pomóc w odwracaniu trendu i wprowadzaniu treści afirmujących małżeństwo i rodzinę” – podkreśla Paweł Kwaśniak.
Natalia Podosek
W środę 25 marca z inicjatywy Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny ruszyła kampania „Szkoła Przyjazna Rodzinie”. 20 szkół z powiatu wołomińskiego otrzymało certyfikat gwarantujący, że w tych placówkach dzieciom i młodzieży nie zagraża m.in. genderowa indoktrynacja. W takich szkołach dzieci nie będą poddawane propagandzie kwestionującej np. tak podstawowe prawdy jak ta, iż małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Akcja cieszy się ogromnym zainteresowaniem i wiele kolejnych szkół chce przystąpić do tego programu. Ta prorodzinna inicjatywa nie spodobała się jednak Ministerstwu Edukacji Narodowej. Minister Joanna Kluzik-Rostkowska zleciła Mazowieckiemu Kuratorowi Oświaty Karolowi Semikowi dokładne przebadanie i skontrolowanie zasad, na jakich dyrektorzy szkół podpisują deklaracje „Szkoła Przyjazna Rodzinie”. To próba odstraszenia dyrektorów szkół od przyłączenia się do programu. Interwencja, którą z inicjatywy MEN podjął kurator, nie tylko nie znajduje podstaw prawnych (jest nielegalna), ale wprost narusza obowiązujące przepisy.
Zgodnie z ustawą o systemie oświaty działania Mazowieckiego Kuratora Oświaty oraz MEN, podjęte w związku z przystąpieniem placówek do programu „Szkoła Przyjazna Rodzinie”, pozostają zupełnie poza zakresem nadzoru pedagogicznego i tym samym są bezprawne.