Moje dzieci, mimo że najstarsze ma już 18 lat, uwielbiają lody. Zresztą kto ich nie lubi, zwłaszcza w upalne letnie dni. Robienie tego zimnego deseru może być smakowitą zabawą dla całej rodziny. Zaczynamy ją od… zbierania owoców. Uwierzcie, nic prostszego, potrzebujemy tylko czterech rzeczy: mrożonych owoców, jogurtu naturalnego (ale może być też kefir, maślanka, śmietana czy śmietanka), odrobiny miodu lub cukru i malaksera lub innej maszyny, która potrafi skruszyć zmrożone owoce.

Krok pierwszy

Jeśli macie problemy z pozbieraniem świeżych owoców z własnego ogrodu, możecie je kupić na straganie. A jeżeli nie chce wam się czekać, aż zamarzną (trwa to w przypadku truskawek 8 godzin, a malin tylko 4), można kupić gotowe mrożonki, ale uwaga, zazwyczaj kosztują dwa razy drożej. Polecam lody zrobione domowym sposobem z owoców leśnych. Jagody, jeżyny, poziomki i maliny sprawdzają się znakomicie, a rodzinna wyprawa do lasu po produkty na lody jest okazją do fantastycznej zabawy.

Krok drugi

Owoce płuczemy, osuszamy, wkładamy do torebki foliowej i cienką warstwą układamy w zamrażalniku, a potem… cierpliwie czekamy. Polecam zrobienie kilku porcji po pół kilograma, czyli do zjedzenia na raz dla 6-osobowej rodziny i przygodnego gościa.

Krok trzeci

Czyli wielki finał. Wyjmuję z zamrażalnika paczkę owoców i wsypuję do malaksera zaopatrzonego w ostrze, dolewam 200 ml jogurtu naturalnego i dodaję odrobinę miodu lub cukru. Czekam, aż całość zmiksuje się na gładką masę (w razie potrzeby dolewam więcej jogurtu) – i gotowe. Kto chce, może dodać kilka listków mięty lub nieco startej skórki z cytryny dla podkreślenia smaku. 

Dzieciaki rozkładają lody do wielobarwnych miseczek, a kto chce, dosypuje prażone ziarna słonecznika, świeże owoce itp. Jak jedzą, popatrzcie na buzie waszych domowych łasuchów i cieszcie się ich radością i tą smakowitą chwilą, która niech trwa jak najdłużej. Bo życie składa się z drobiazgów, choć samo drobiazgiem nie jest.

Potrzebne produkty: 

– pół kilograma zamrożonych owoców,

– jogurt naturalny,

– miód lub cukier.