Różne
nr 2 (140) luty 2019

Bo przebaczenie można jedynie zainspirować, decyzję każdy musi podjąć sam. 

Katarzyna Ulma-Lechner

To była moja najpiękniejsza walka

 „Od ponad trzydziestu lat zajmuję się opowiadaniem historii. Historii, które warte są tego, by ujrzeć światło dzienne. Oto jedna z nich. Każdą krzywdę, nawet tą największą - zapewnia  Hiszpan, Juan Manuel Cotelo, reżyser i producent wchodzącego już w marcu na ekrany polskich kin filmu: „Największy dar” ­- można wybaczyć.”

„Przebaczenie jest aktem najbardziej godnym człowieka, ale i tym najtrudniejszym. To była moja najpiękniejsza walka” - usłyszymy od jednego z bohaterów. Czyż to co najtrudniejsze, te największe wyzwania nie są równocześnie tymi, których tak naprawdę w głębi serca pragniemy?

Zamachy, napady, kradzieże, zabójstwa - takie lub podobne informacje są często tematem codziennych wiadomości telewizyjnych, słyszymy je każdego dnia. Ale są i inne. Istnieją historie,  mające swoje szczęśliwe zakończenie. To właśnie o nich należy mówić, to je powinno się nagłaśniać, uważa hiszpański dziennikarz i reżyser. Jego najnowszy film to poszukiwanie owego szczęśliwego zakończenia. Infinito mas uno-  założone przez J.M. Cotelo studio filmowe, małe studio o wielkiej nazwie, jak mówi sam reżyser, jest odpowiedzią na to, co Juan Manuel już od jakiegoś czasu odczuwał jako swoje zadanie. J. M. Cotelo, który od wielu lat zajmuje się opowiadaniem historii, postanowił pewnego dnia poruszyć sprawy, które w jakiś sposób dotykają każdego człowieka. „Czułem, że już dłużej nie mogę się opierać. Te historie muszą ujrzeć światło dzienne. Bo to właśnie o takich rzeczach warto mówić - stwierdza reżyser.”

 

Nie pozwolić, by zwyciężyła nienawiść

Tim G. był jako dziecko maltretowany i molestowany, wylądował w zakładzie poprawczym i w szpitalu psychiatrycznym. Irene, ofiara ataku bombowego w Madrycie w 1991 roku, straciła w wyniku wypadku obydwie nogi, przeszła niezliczoną ilość operacji, by móc znowu chodzić ... Irene jest dziś sportsmenką, dziennikarką i autorką kilku książek. Mimo fizycznej ułomności jest pełna radości i życia, udziela wywiadów, głosi konferencje, jest założycielką fundacji wspierającej niepełnosprawnych. Tim, autor autobiografii „Silniejszy od nienawiści” i jego żona pomagają dziś wszystkim tym, którzy rozpaczliwie tej pomocy potrzebują. Historie Tima, Irene i wielu innych zdarzyły się naprawdę, to historie osób, które mimo realnych przeszkód i wyjątkowo dramatycznych okoliczności, znalazły w sobie siłę, by wyrwać się z kręgu niesprawiedliwości i bólu, tego doświadczonego i tego zadanego. Pozwoliły, by Bóg wyprowadził dobro z przeżytej tragedii. Ich własna historia pomogła im w odnalezieniu życiowej misji, a przez swoją postawę stały się przykładem i inspiracją dla wielu innych. Obserwując te wszystkie i wiele innych historii, nie sposób w którymś momencie nie stanąć przed pytaniem o element boskości w człowieku, o ten obraz Boga, jaki w sobie nosimy, a którego cząstką, którego najlepszym wyrazem jest właśnie umiejętność przebaczenia tego, co nam przebaczyć najtrudniej.

 

„Największy dar”, podobnie jak i inne filmy Cotelo powstał przy finansowym wsparciu licznych ofiarodawców z całego świata, sponsorów i tzw. crowdfunding. Reklama odbywa się poprzez media społecznościowe, o organizację, dystrybucję i marketing dbają liczni wolontariusze, tzw. locomotoras. Na stronie internetowej potencjalni widzowie znajdą instrukcję, jak włączyć się w akcję i sprowadzić film do swoich miast. Dla wielu praca przy filmie i jego propagowaniu jest nie tylko radością i prawdziwym przywilejem, ale często także drogą do odnalezienia siebie samego. Film pokazywany był dotąd w dziesięciu krajach, premiera w kolejnych dziesięciu będzie mieć miejsce w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Oddźwięk jaki produkcja znalazła wśród publiczności  w samej Hiszpanii i poza nią jest naprawdę zaskakujący. Reżyser spotkał się ze wzruszającymi często świadectwami ze strony widzów, które opuszczały salę kinową głęboko poruszone. Wciąż otrzymuje listy i telefony z podziękowaniami
i opowieściami o tym, jak film i jego przesłanie wpłynęło na życie poszczególnych osób.

„El mayor regalo” jest zaproszeniem, jak określa film sam reżyser. Zaproszeniem do nadziei mimo wszystko, mimo niezliczonych rozczarowań, trudności czy wręcz jawnej niesprawiedliwości naszej codziennej egzystencji. Bo przebaczenie można jedynie zainspirować, decyzję każdy musi podjąć sam.  Zaproszeniem również do tego, by w wirze codzienności, która nie czeka aż rozwiążemy nasze problemy, nie przegapić tego najważniejszego- naszego wewnętrznego życia. Tego Życia, którego wszyscy tak potrzebujemy. Dlatego właśnie powstał ten film, film mający być inspiracją i świadectwem - wspaniałym świadectwem zwycięstwa nad samym sobą. Bo jeśli  takie osoby jak Irene czy Tim zdołały wybaczyć, dlaczego ja lub ty mielibyśmy nie dać rady? „Robiąc ten film, myślałem szczególnie o dwóch osobach, które poznałem podczas prac nad produkcją – wspomina reżyser po premierze we Wiedniu - każda z nich miała problem z wyciągnięciem ręki w geście pojednania. Jeżeli ten film miałby pomóc choćby jednej z nich - warto było go zrobić”.

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK