Psychologia
nr 5 (131) maj 2018

Największy wpływ na nasze zdolności słuchania i komunikowania się mają jednak doświadczenia rodziny, z której się wywodzimy. Warto się im przyglądać i świadomie je zmieniać, jeśli wpływają negatywnie na nasz kontakt z mężem czy żoną.

Barbara Kołtyś

Przeskocz przez barierę!

Jeżeli twój współmałżonek coraz rzadziej otwiera przed tobą serce, to zrób odważny rachunek sumienia. Może trzeba zmienić sposób reagowania na jego komunikaty?

 

 

Zadaniem kobiety i mężczyzny, którzy wstępują w związek małżeński, jest stawanie się jednym ciałem. „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2, 24) – przypominają słowa zapisane na początku Biblii. W jaki sposób można je interpretować dzisiaj?  

 

Wykryj przeszkody

W sensie dosłownym oznacza to współżycie małżeńskie i zrodzenie potomstwa (lub duchowe ojcostwo i macierzyństwo), ale również stawanie się wspólnotą, jedną „drużyną”, bycie zjednoczonym ze sobą w Chrystusie. To pragnienie zbliża ich do siebie. Pragnienie może nie wystarczyć, by mąż i żona byli ze sobą blisko emocjonalnie i stawali się wspólnotą życia. Jednym z najbardziej prozaicznych powodów, które utrudniają małżonkom bliski i intymny kontakt ze sobą, są bariery komunikacyjne. Pojawiają się nie tylko w kontakcie mąż – żona, ale mogą wystąpić w każdej innej relacji. Jednak tu, między małżonkami, gdzie ważne jest poczucie bezpieczeństwa i bycia rozumianym, bariery komunikacyjne są szczególnie nieproszonymi gośćmi. To, jak się komunikujemy, wynika z wychowania, z wpływu otoczenia, w którym przebywaliśmy czy przebywamy. Największy wpływ na nasze zdolności słuchania i komunikowania się mają jednak doświadczenia rodziny, z której się wywodzimy. Warto się im przyglądać i świadomie je zmieniać, jeśli wpływają negatywnie na nasz kontakt z mężem czy żoną.

 

Nie filozofuj

Wyobraźmy sobie, że żona przychodzi do domu i opowiada mężowi, jak została niesprawiedliwie potraktowana w sklepie przez osobę obsługującą. Ekspedientka przy wszystkich ludziach w sklepie zarzuciła jej bezczelność, bo nie miała przy sobie gotówki, tylko kartę. Mąż mógł zareagować komunikacyjnie na kilka różnych sposobów. Jednym z nich jest poradnictwo: „Następnym razem weź ze sobą kartę i gotówkę. Jeśli zapomnisz, to rób dobrą minę do złej gry. Zachowuj się asertywnie. Nie możesz pozwolić innym tak się traktować”. Mógł też pocieszyć małżonkę: „Oj, moje biedactwo. To było takie okropne. Chodź, zrobię ci zaraz dobrą kawkę i odprężysz się trochę. No, uśmiechnij się już”. Gdyby użył racjonalizacji i stanął w pozycji filozofa, to rzekłby: „Tak. Niestety, takie jest życie. Świat jest niesprawiedliwy. W tych sklepach pracują zwykle nieprzyjemni ludzie”. Niejeden mąż zasypałby swoją ukochaną pytaniami: „Kiedy to się stało? Gdzie? Jak wyglądała ta ekspedientka? Znam ją?”.

Jak myślisz, jaka reakcja na takie komunikaty pojawi się u małżonki? Czy żona poczuje się wysłuchana i zrozumiana? Stanowczo nie. Dobra intencja męża, którą może być rozwiązanie problemu lub pozbycie się go, nie wyjdzie małżonkom na zdrowie. Żona po takiej słownej reakcji najprawdopodobniej zezłości się lub poczuje żal i zawód. Trudno jej będzie odsłonić serce przed mężem w kolejnej sytuacji budzącej jej emocje.

Powyższe bariery komunikacyjne nie wyczerpują ich pełnego zbioru. Należy do niego też zaprzeczanie: „Wmawiasz sobie, kochanie, ta ekspedientka nie była taka nieprzyjemna”, stawanie w obronie drugiej osoby: „Trzeba zrozumieć tę panią. Miała za sobą długi dzień pracy”, odbieranie pola uwagi: „Dobrze cię rozumiem. Ja miałem dziś podobną sytuację…” i tu mąż nie słucha już żony, tylko opowiada o sytuacji, która mu się przytrafiła. Oczywiście ironia, drwina, złośliwy żart wypowiedziane, gdy współmałżonek opowiada o swoim przeżyciu, burzą nić porozumienia i poczucie zaufania. W tym przykładzie mąż odegrał rolę czarnego charakteru, ale nie zawsze to mężczyzna ma kłopot z okazaniem zrozumienia drugiej osobie. Dobrze jednak mieć na uwadze, że ze względu na różnice psychologiczne płci mężczyźni częściej niż kobiety są nastawieni na rozwiązanie problemu i mniej dzielą się swoimi przeżyciami. Kobiety z kolei częściej niż mężczyźni potrzebują wypowiedzieć swoje emocje i mówiąc o nich, nie oczekują od razu przejścia do działania.

 

Użyj empatii!

Drogi Czytelniku, wiesz już, co jest barierą komunikacyjną, ale pewnie głowisz się nad tym, jak w takim razie reagować słownie na przeżycia małżonka. Co dałoby mu poczucie zrozumienia i pewność, że mu towarzyszysz? Kluczem do bliskości emocjonalnej jest empatia. Wypowiedź empatyczna w użytym tu przykładzie brzmiałaby następująco: „To była bardzo nieprzyjemne i stresujące zdarzenie. Nieprzychylna i nieadekwatna ocena, i to wypowiedziana przy innych ludziach! Nie chciałbym sam się znaleźć w podobnej sytuacji”. Na wypowiedź empatyczną składa się wyrażenie zrozumienia dla uczuć rozmówcy. Można w niej ująć swoje wrażenie odnośnie do tego, jak postrzegamy współmałżonka: „Mam wrażenie, że czujesz się źle, że to cię zasmuciło” itd.

Ponadto rozmówca widzi, że go słuchasz, gdy pamiętasz o kilku ważnych zasadach:

1. Dostroisz się do niego ciałem, czyli np. usiądziesz, gdy on siedzi, lub nachylisz się do przodu, gdy on jest pochylony.

2. Będziesz w bliskiej fizycznie odległości od niego.

3. Oderwiesz się od innych zajęć i skupisz wzrok i uwagę na jego twarzy. 

4. Będziesz stosować parafrazy, czyli co pewien czas powtórzysz swoimi słowami usłyszaną wypowiedź: „Jeśli dobrze cię zrozumiałam, to…”.

5. Czasem podsumujesz wypowiedz, jeżeli pojawiły się w niej liczne wątki: „A więc mówiliśmy o tym i o tym, a potem o tym…”.

 

Chcesz być lepszym mężem, lepszą żoną? Zdobądź się na empatię!

 

 

 

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK