Przeskocz przez barierę!
Jeżeli twój współmałżonek coraz rzadziej otwiera przed tobą serce, to zrób odważny rachunek sumienia. Może trzeba zmienić sposób reagowania na jego komunikaty?
Zadaniem kobiety i mężczyzny, którzy wstępują w związek małżeński, jest stawanie się jednym ciałem. „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2, 24) – przypominają słowa zapisane na początku Biblii. W jaki sposób można je interpretować dzisiaj?
Wykryj przeszkody
W sensie dosłownym oznacza to współżycie małżeńskie i zrodzenie potomstwa (lub duchowe ojcostwo i macierzyństwo), ale również stawanie się wspólnotą, jedną „drużyną”, bycie zjednoczonym ze sobą w Chrystusie. To pragnienie zbliża ich do siebie. Pragnienie może nie wystarczyć, by mąż i żona byli ze sobą blisko emocjonalnie i stawali się wspólnotą życia. Jednym z najbardziej prozaicznych powodów, które utrudniają małżonkom bliski i intymny kontakt ze sobą, są bariery komunikacyjne. Pojawiają się nie tylko w kontakcie mąż – żona, ale mogą wystąpić w każdej innej relacji. Jednak tu, między małżonkami, gdzie ważne jest poczucie bezpieczeństwa i bycia rozumianym, bariery komunikacyjne są szczególnie nieproszonymi gośćmi. To, jak się komunikujemy, wynika z wychowania, z wpływu otoczenia, w którym przebywaliśmy czy przebywamy. Największy wpływ na nasze zdolności słuchania i komunikowania się mają jednak doświadczenia rodziny, z której się wywodzimy. Warto się im przyglądać i świadomie je zmieniać, jeśli wpływają negatywnie na nasz kontakt z mężem czy żoną.
Nie filozofuj
Wyobraźmy sobie, że żona przychodzi do domu i opowiada mężowi, jak została niesprawiedliwie potraktowana w sklepie przez osobę obsługującą. Ekspedientka przy wszystkich ludziach w sklepie zarzuciła jej bezczelność, bo nie miała przy sobie gotówki, tylko kartę. Mąż mógł zareagować komunikacyjnie na kilka różnych sposobów. Jednym z nich jest poradnictwo: „Następnym razem weź ze sobą kartę i gotówkę. Jeśli zapomnisz, to rób dobrą minę do złej gry. Zachowuj się asertywnie. Nie możesz pozwolić innym tak się traktować”. Mógł też pocieszyć małżonkę: „Oj, moje biedactwo. To było takie okropne. Chodź, zrobię ci zaraz dobrą kawkę i odprężysz się trochę. No, uśmiechnij się już”. Gdyby użył racjonalizacji i stanął w pozycji filozofa, to rzekłby: „Tak. Niestety, takie jest życie. Świat jest niesprawiedliwy. W tych sklepach pracują zwykle nieprzyjemni ludzie”. Niejeden mąż zasypałby swoją ukochaną pytaniami: „Kiedy to się stało? Gdzie? Jak wyglądała ta ekspedientka? Znam ją?”.
Jak myślisz, jaka reakcja na takie komunikaty pojawi się u małżonki? Czy żona poczuje się wysłuchana i zrozumiana? Stanowczo nie. Dobra intencja męża, którą może być rozwiązanie problemu lub pozbycie się go, nie wyjdzie małżonkom na zdrowie. Żona po takiej słownej reakcji najprawdopodobniej zezłości się lub poczuje żal i zawód. Trudno jej będzie odsłonić serce przed mężem w kolejnej sytuacji budzącej jej emocje.
Powyższe bariery komunikacyjne nie wyczerpują ich pełnego zbioru. Należy do niego też zaprzeczanie: „Wmawiasz sobie, kochanie, ta ekspedientka nie była taka nieprzyjemna”, stawanie w obronie drugiej osoby: „Trzeba zrozumieć tę panią. Miała za sobą długi dzień pracy”, odbieranie pola uwagi: „Dobrze cię rozumiem. Ja miałem dziś podobną sytuację…” i tu mąż nie słucha już żony, tylko opowiada o sytuacji, która mu się przytrafiła. Oczywiście ironia, drwina, złośliwy żart wypowiedziane, gdy współmałżonek opowiada o swoim przeżyciu, burzą nić porozumienia i poczucie zaufania. W tym przykładzie mąż odegrał rolę czarnego charakteru, ale nie zawsze to mężczyzna ma kłopot z okazaniem zrozumienia drugiej osobie. Dobrze jednak mieć na uwadze, że ze względu na różnice psychologiczne płci mężczyźni częściej niż kobiety są nastawieni na rozwiązanie problemu i mniej dzielą się swoimi przeżyciami. Kobiety z kolei częściej niż mężczyźni potrzebują wypowiedzieć swoje emocje i mówiąc o nich, nie oczekują od razu przejścia do działania.
Użyj empatii!
Drogi Czytelniku, wiesz już, co jest barierą komunikacyjną, ale pewnie głowisz się nad tym, jak w takim razie reagować słownie na przeżycia małżonka. Co dałoby mu poczucie zrozumienia i pewność, że mu towarzyszysz? Kluczem do bliskości emocjonalnej jest empatia. Wypowiedź empatyczna w użytym tu przykładzie brzmiałaby następująco: „To była bardzo nieprzyjemne i stresujące zdarzenie. Nieprzychylna i nieadekwatna ocena, i to wypowiedziana przy innych ludziach! Nie chciałbym sam się znaleźć w podobnej sytuacji”. Na wypowiedź empatyczną składa się wyrażenie zrozumienia dla uczuć rozmówcy. Można w niej ująć swoje wrażenie odnośnie do tego, jak postrzegamy współmałżonka: „Mam wrażenie, że czujesz się źle, że to cię zasmuciło” itd.
Ponadto rozmówca widzi, że go słuchasz, gdy pamiętasz o kilku ważnych zasadach:
1. Dostroisz się do niego ciałem, czyli np. usiądziesz, gdy on siedzi, lub nachylisz się do przodu, gdy on jest pochylony.
2. Będziesz w bliskiej fizycznie odległości od niego.
3. Oderwiesz się od innych zajęć i skupisz wzrok i uwagę na jego twarzy.
4. Będziesz stosować parafrazy, czyli co pewien czas powtórzysz swoimi słowami usłyszaną wypowiedź: „Jeśli dobrze cię zrozumiałam, to…”.
5. Czasem podsumujesz wypowiedz, jeżeli pojawiły się w niej liczne wątki: „A więc mówiliśmy o tym i o tym, a potem o tym…”.
Chcesz być lepszym mężem, lepszą żoną? Zdobądź się na empatię!