Psychologia
nr 1 (127) styczeń 2018

Wiele osób zaczyna myśleć o swoich celach i ich realizacji i w tej samej niemalże chwili z jakąś niezrozumiałą przyjemnością kupuje od razu bilet na wyspę Kiedyś. W ich głowach i w komunikatach są dziesiątki wymówek typu: „Kiedyś zacznę ćwiczyć”

Agnieszka Kozak

O wyspie KIEDYŚ

Szczęśliwe i pełne miłości życie zaczyna się DZISIAJ, a to oznacza, że czas, byś opuścił wyspę KIEDYŚ i podjął walkę o siebie i swoje marzenia.

 

 

Kolejne spotkanie z małżeństwami na warsztatach. Pojawiają się kolejne dyskusje o tym, co należy zrobić, by być bardziej efektywnym i zadbać o realizację swoich celów. I kolejne stwierdzenia typu: „Chętnie bym to zrobił, ale nie mam czasu”. Okazuje się, że ludzie całkiem dobrze wiedzą, czego chcą. Co więcej: wiedzą, co należałoby zrobić, by to osiągnąć, jednak planują to wszystko zrobić… kiedyś.

 

Nie kupuj tego biletu

Wiele osób zaczyna myśleć o swoich celach i ich realizacji i w tej samej niemalże chwili z jakąś niezrozumiałą przyjemnością kupuje od razu bilet na wyspę Kiedyś. W ich głowach i w komunikatach są dziesiątki wymówek typu: „Kiedyś zacznę ćwiczyć”, „Kiedyś przestanę tyle pracować”, „Kiedyś wezmę się do nauki angielskiego”, „Kiedyś zaplanuję urlop swoich marzeń!”. Ludzie podejmują więc decyzję, że KIEDYŚ zaczną robić to, co jest niezbędne do realizacji ważnych dla nich celów, czyli do tego, by byli zadowoleni i szczęśliwi.

Jeśli rozejrzymy się uważnie wokół siebie, zauważymy, że wyspa Kiedyś jest bardzo pociągająca i wciągająca. Pobyt na niej zdaje się otulać mgłą stagnacji i bezradności, a umysł jak zaczarowany nurza się w brudnej wodzie coraz to nowych wymówek – że dzieci za małe, że nie ma pieniędzy, że to dla innych, że… Wymówki pozwalają przebywać w Kiedyś, bo przecież w TERAZ nie ma na to czasu.

Kiedy przyglądamy się temu z bliska, okazuje się, że CZAS JEST, tylko decydujemy się przeznaczyć go aktualnie na inne sprawy, oczywiście istotne, jednak w żaden sposób nie przybliża do ważnych celów, a tym samym poczucia spełnienia. Okazuje się, że większość ludzi robi to, co jest podyktowane doraźną korzyścią, co zaspokaja potrzeby innych w „tu i teraz”, odkładając to, co jest konieczne, żeby realizować przyszłe cele. Działają odruchowo, odpowiadając na to, co przynosi kolejny dzień, zamiast robić rzeczy, które będą ich przybliżały do sukcesu, bo przecież na to będzie czas kiedyś.

 

Pan Kredyt?

Przyjrzyj się własnemu życiu! Jak często mówisz sobie, że nie masz czasu na własny rozwój (dodatkowy kurs, książkę, udział w ciekawym seminarium, spotkanie z ekspertem, coaching, terapię, szkolenie), bo musisz teraz pracować na spłatę kredytu (kredytów)? Posłuchaj siebie i znajomych i zauważ, jak oddajesz swoją siłę i poczucie wpływu na własne wybory potężnemu „panu kredytowi”. W konsekwencji „pan kredyt” zaczyna być punktem odniesienia wielu, a może wszystkich, ważnych decyzji i utwierdza w tym, że jesteś jego niewolnikiem (ponieważ nie możesz teraz zrobić wielu rzeczy, bo „jest kredyt”, a zaczniesz je robić, gdy „spłacisz kredyt”).

Faktycznie nie masz czasu na siebie czy może przeznaczasz go na aktualne, codzienne sprawy? Zauważ, że wybierasz to, że nie przeznaczasz czasu na uczenie się od innych, więc jak masz się stać ekspertem w przyszłości? Jeśli nie zadbasz o siebie i nie zainwestujesz czasu w samodoskonalenie i rozwój, niewiele zmieni się w twoim życiu zawodowym. Jeżeli teraz nie zadbasz o kontakt ze swoimi dziećmi, to one poszukają go gdzie indziej. Domyślam się, że doskonale o tym wiesz, ale… Już słyszę kolejne wymówki, że nie rozumiem twojej sytuacji, że dzieci, że szef, że kolejne projekty, że zmęczenie, że szkoła dzieci, że kredyt…

 

Opuść tę wyspę!

Usiądź spokojnie i pomyśl, co mógłbyś zacząć robić DZISIAJ dla siebie. Nie od stycznia, nie gdy dziecko pójdzie do przedszkola, gdy spłacisz samochód, ale od dzisiaj. Jaki pierwszy krok możesz zrobić, wchodząc po schodach, które zaprowadzą cię do realizacji ważnych dla ciebie celów?

Pamiętaj, proszę, że bycie szczęśliwym i pełnym miłości zaczyna się w Dzisiaj, a to oznacza, że czas, byś opuścił wyspę Kiedyś, czyli podjął walkę o zwycięstwo nad samym sobą, o siebie i swoje marzenia.

 

Zrób plan – DZISIAJ.

Zrób listę rzeczy, które możesz zrobić, by osiągnąć swój cel – DZISIAJ.

Zrób listę osób, którym o tym opowiesz – DZISIAJ.

Zacznij realizować plan, zrób pierwszy krok – DZISIAJ.

 

Jeżeli nie zrobisz tego po przeczytaniu tego tekstu, pozostaniesz na wyspie KIEDYŚ. W sumie to cię rozumiem, sporo tam ludzi, których znasz i których lubisz, więc czemu miałbyś ich opuścić. Pamiętaj tylko, że pozostając z nimi, opuszczasz samego siebie, to twoja decyzja i tylko ty poniesiesz jej konsekwencje.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK