Felieton
nr 2 (80) LUTY2014

Z biegiem czasu kompletnie zaniechałem oglądania telewizji, traktując telewizor jako ekran wideo, do oglądania filmów na DVD – bez reklam i wybranych przeze mnie, a nie przez tworzącego ramówkę.

Albert Łukasiak

Syn: Mam czas na rozmowy i książki

Kiedy miałem kilkanaście lat, rodzice pozbyli się z domu telewizora. Do tej pory i tak korzystałem z niego sporadycznie, oglądając głównie kanały edukacyjne (Discovery). Z biegiem czasu kompletnie zaniechałem oglądania telewizji, traktując telewizor jako ekran wideo, do oglądania filmów na DVD – bez reklam i wybranych przeze mnie, a nie przez tworzącego ramówkę. Nie odczułem uwolnienia się od telewizji jako jakiegoś przełomu. Zauważyłem jednak, że zacząłem lepiej organizować swój czas i samemu wyszukiwać interesujące mnie informacje, co było niemożliwe, gdy oglądałem podane na tacy i przetworzone wiadomości. Kiedy teraz sporadycznie oglądam coś u teściów, jestem przerażony ilością i poziomem reklam i innych śmieci.

Internet daje mi dostęp do informacji bez reklam i z możliwością wyszukania różnych spojrzeń na dane zagadnienie, wieczorami zaś nie muszę czekać na najważniejsze wydanie wiadomości, bo mam do nich przez okrągłą dobę. Zaoszczędzony czas mogę więc spędzić na rozmowach z żoną czy czytaniu książki.

Albert (syn Andrzeja), od dwóch lat mieszka z żoną Natalią bez telewizora

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK