Temat numeru
nr 2 (164) luty 2021

Szacunek to wartość moralna, wskazówka, jak traktować innych ludzi (i samego siebie), by nie naruszać swojej ani cudzej godności. Trwałe małżeństwo wymaga poszanowania tej godności. Gdy tego brakuje, nawet najbardziej pozy­tywne, lecz przecież ulotne, emocje (np. radość zbliżenia intymnego) nie zapew­nią szczęścia.

Bogna Białecka

Dramy przed widownią

Udane małżeństwo buduje się na szacunku

 

Pewnie nie raz byliście świadka­mi małżeńskich kłótni – czy to w sklepie, parku czy nawet pod kościołem. A może wam też zdarza się wybuchać przy obcych, znajomych, a co gorsza, przy własnych dzieciach? Jakie mogą być tego konsekwencje? Jak budo­wać wzajemny szacunek do męża, żony?

 

PRANIE BRUDÓW

Udany związek małżeński jest zbu­dowany na szacunku. Koniec, kropka. I choć dziś bardzo promowaną warto­ścią jest tolerancja, to jest to zjawisko o wiele mniej pozytywne. Łacińskie słowo tolerare oznacza „znosić z cier­pieniem”. W małżeństwie chodzi o wiele więcej. Szacunek to wartość moralna, wskazówka, jak traktować innych ludzi (i samego siebie), by nie naruszać swojej ani cudzej godności. Trwałe małżeństwo wymaga poszanowania tej godności. Gdy tego brakuje, nawet najbardziej pozy­tywne, lecz przecież ulotne, emocje (np. radość zbliżenia intymnego) nie zapew­nią szczęścia.

Z drugiej strony w małżeństwach po­jawiają się konflikty, mniej lub bardziej poważne. Istnieje pokusa, by próbować je załatwić, odwołując się do osób trze­cich, odgrywając dramę przed widow­nią i próbując ją wciągnąć w konflikt, udowadniając, że oponent to idiota lub roszczeniowiec. Stąd pranie brudów przy dzieciach czy znajomych. Czasem poni­żające drugą osobę odzywki są wyrazem frustracji, próbą rozładowania emocji. To też nie pomaga. W takich sytuacjach trzeba wykazywać się tolerancją, czyli znosić pro­blem cierpliwie do chwili, gdy pojawia się możliwość jego rozwiązania – w rozmowie w cztery oczy, bez świadków.

 

CHWAL I KOCHAJ

Choć ktoś może mieć poczucie, że chwilowo wygrał rozgrywkę, konse­kwencje okazywania braku szacunku są poważne, do zniszczenia małżeństwa włącznie. Warto przy tym zdawać sobie sprawę z różnic między płciami. Ego mężczyzn jest (w wielu przy­padkach) bardziej kruche, łatwiejsze do naruszenia. Dlatego potrzebują oni nie tylko, by nie wypowiadać poniżających ich określeń, ale też aby dostrzegać różne dobre rzeczy, które robią. Mężczyzna rozkwita, gdy się go szczerze pochwali. Kiedy jest krytykowany, potrzebuje wie­dzieć, że to krytyka konkretnego zacho­wania, a nie odrzucenie jego jako osoby.

U kobiet z kolei niezwykle często bar­dzo ważną rzeczą jest budowanie więzi. To znaczy: czujemy się szanowane wtedy, gdy czujemy się kochane. To też oznacza, że nie wystarczy brak poniżających słów. Potrzebne są nieustanne oznaki miłości: słowa, gesty, uczynki itp.

 

ZŁE SŁOWA ZAWSZE RANIĄ

Ktoś może bagatelizować problem i uważać, że poniżające drugą osobę od­zywki i komentarze są tylko drobnymi przytykami, drażnieniem się, nieszko­dliwymi żarcikami. Jednak ostre słowa z ust kochanej osoby zawsze ranią, na­wet gdy ktoś stara się tego nie okazywać. Kontynuowane od dziesięcioleci bada­nia Johna Gottmana i Roberta Leven­sona specjalizujących się w pomaganiu parom w kryzysie wskazują, że poniża­nie i brak szacunku w relacjach małżeń­skich są jednym z czterech „jeźdźców apokalipsy” (sygnałów ostrzegających przed bliskim już kryzysem małżeńskim i rozwodem).

Jakby tego było mało, dzieci są dosko­nałymi obserwatorami. Potrafią dostrzec brak szacunku rodziców wobec siebie nawzajem i zaczynają to naśladować. Co więcej, zaczynają uważać, że poniża­nie innych jest normą, i przenoszą to na relacje z nauczycielami i rówieśnikami.

 

W CZTERY OCZY

Mam nadzieję, że wszystkie te powo­dy są wystarczającymi argumentami za tym, by rozwinąć w sobie zdolność to­lerancji (znoszenia z cierpieniem) pew­nych zachowań i reakcji żony czy męża oraz rozwiązywania konfliktów w dys­kretny sposób. W cztery oczy, bez gor­szenia osób postronnych, w tym swych dzieci. Pamiętajmy też, że szacunek to nie tylko unikanie negatywnych zachowań. Okazujemy szacunek, dostrzegając dobro uczynione przez drugą osobę i chwaląc ją za to. Wyrazem szacunku są zarówno słowa, jak i czyny miłości, bo one budują poczucie więzi i bezpieczeństwa.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK