Cyfrowy detoks
Nauka zdalna, która zaowocowała 9 godzinami dziennie (średnio) przed ekranem, zostawiła trwałe zmiany w zachowaniu i nawykach dzieci. Wiele z nich, choć nie powinny mieć jeszcze kontaktu z mediami społecznościowymi i komunikatorami internetowymi (większość takich usług wymaga, by użytkownik miał skończone 13 lat, dla części jest to 16 lub 18 lat), nałogowo sprawdza powiadomienia i żyje w stresie, że coś może je ominąć.
Skutki inwazji ekranów
Badania NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Naukowej) z 2021 r. pokazały, że nawet gdy nie ma nauki zdalnej, polskie dzieci i nastolatki spędzają teraz średnio 6 godzin dziennie przed monitorem (jeszcze w 2019 r. było to 4,5 godziny). Niektóre skutki tej inwazji ekranów to przebodźcowanie, problemy ze skupieniem uwagi, nauką, budowaniem relacji, a nawet rozwojem mowy. Liczne badania naukowe udowadniają związek między siedzeniem przed monitorami komputerów i tabletów czy smarfonami a różnymi zaburzeniami.
Właśnie dlatego wakacje stanowią doskonałą okazję, by pomóc dziecku powrócić do równowagi i niejako zresetować mózg – przywrócić go do stanu zdrowia. Niestety, dla wielu młodych osób lipiec i sierpień to czas, kiedy bez reszty mogą zanurzyć się w świecie wirtualnym – grach, serialach, mediach społecznościowych (lub co gorsza, pornografii internetowej). Na zewnątrz może być piękna pogoda, a oni siedzą w zaciemnionym pokoju (lepiej widać ekran), pogrążając się coraz bardziej w rzeczywistości cyfrowej.
Post od komputerów
Alternatywą jest detoks od elektroniki, który powinien trwać co najmniej trzy tygodnie. Wtedy odniesie pozytywny efekt. Oczywiście taka propozycja może spotkać się z oporem, a nawet histerią, szczególnie jeśli mamy do czynienia z dzieckiem czy nastolatkiem uzależnionym od nowych technologii. Perspektywa siedzenia w lesie (pełnym komarów), kąpieli w jeziorach (kijanki i pijawki) czy morzu (sól i piach wciskający się wszędzie) wielu młodym osobom wydaje się koszmarem. Wolą sterylny świat pełen cyfrowego narkotyku.
Jak co roku nasza Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii (edukacja-zdrowotna.pl) organizuje akcję wspomagania rodziców, którzy podejmują się tego wyzwania. W lipcu dyżury telefoniczne będą mieć psycholodzy wspierający ich w tym zadaniu, a na stronie zatroskani.pl będzie pokazany cały proces, jak zaplanować taki detoks cyfrowy, jak go przygotować i przeprowadzić.
Podstawowe formy pomocy
Prowadzone od lat badania pokazują, że najlepsze remedium na technowypalenie to kontakt z przyrodą – hortiterapia, terapia naturą. Najwięcej badań przeprowadzono nad specyficzną jej odmianą, którą jest shinrin-yoku (kąpiele leśne). Termin ten ukuł w 1982 r. Tomohide Akiyama, dyrektor Japońskiej Agencji Leśnictwa. Nie jest to dosłowna kąpiel w lesie, a zanurzenie się wszystkimi zmysłami w tym, co daje las, w trakcie spokojnego spaceru i chłonięcie całym sobą. Nie jest to ani zestaw ćwiczeń, ani jogging. Nie jest to nawet spacer sensu stricto. To bardziej postawa całkowitej otwartości na to, co spotyka się w naturze – spacer, podczas którego jego uczestnicy starają się być uważni na to, co ich otacza, z wykorzystaniem wszystkich zmysłów.
Odmianą hortiterapii jest terapia ogrodowa, w czasie której człowiek jest nie tylko biernym odbiorcą, lecz kształtuje naturę, plewiąc chwasty, zbierając owoce czy ścinając trawę. Wiele badań potwierdza, że kontakt z naturą redukuje u dzieci i nastolatków agresję, poprawia koncentrację uwagi, kontrolę impulsów i osiągnięcia szkolne.
Badania pokazują też, że regularne (nawet jeśli niezbyt intensywne) ćwiczenia fizyczne w rezultacie dają poprawę koncentracji uwagi, obniżenie poziomu lęku i stresu. Wystarczy kwadrans codziennych ćwiczeń, by uzyskać poprawę zachowania i zdolności intelektualnych. Dlatego w programie detoksu warto uwzględnić również aktywność fizyczną.
Warto też znać zalety ornitoterapii. O terapeutycznej roli obserwowania ptaków pisze się stosunkowo od niedawna. Jednym z propagatorów tego podejścia jest polski zoolog, prof. Piotr Tryjanowski. W książce napisanej wspólnie z Sławomirem Murawcem opisuje wpływ obserwacji ptaków na emocje, jej rolę w ćwiczeniu kontroli poznawczej itp. Częsty kontakt z ptakami i ich obserwowanie wpływają pozytywnie na emocje, pomagają w walce ze stresem i łagodzą objawy depresji.
Nie wystarczy zabrać
Niezależnie od tego, czy próbujemy robić detoks cyfrowy w domu czy wysyłając dziecko na kilkutygodniowy obóz bez smartfona, warto pamiętać, że gdy znika elektronika, pojawia się mnóstwo wolnego czasu. Trzeba go zagospodarować (szczególnie w najbardziej stresującym pierwszym tygodniu). Poza wspomnianymi już hortiterapią, ornitoterapią i ćwiczeniami fizycznymi można zaproponować prace ręczne (rzemiosło, prace kreatywne itp.), gry planszowe czy miejskie, podchody, ciekawą lekturę itp. Warto już wcześniej ustalić plan, tak by nasze nieszczęsne, pozbawione cyfrowej zabawki dziecko nie miało zbyt dużo czasu na rozpaczliwą tęsknotę. A może zdecyduje się na podjęcie wakacyjnej pracy zarobkowej, co nie tylko zajmie mu czas i da kilka groszy, a także podniesie poczucie sprawczości i własnej wartości?