Anioł
Po lekturze kolejnego rozdziału o dziewczynce ze Sieny Zosia doszła do zaskakujących wniosków.
– Św. Katarzyna to miała fajnie… – rozmarzyła się Zosia (7 lat).
– No tak – przytaknęłam – prawdopodobnie ciekawiej byłoby się urodzić w Toskanii niż na Górnym Śląsku.
– Świętą została… A dzisiaj to nie ma szans być świętą!
– Jak to?!
– Nie mam czasu modlić się cały dzień! Mamo, przecież ja mam tyle spraw na głowie!
****
– Wiesz, kto ma najciężej na całym świecie? – zapytała Zosia przy śniadaniu.
– Nie mam pojęcia.
– Anioły.
– Dlaczego?!
– Bo one cały czas stoją!
– Co ty opowiadasz, Zosiu?
– Mamo, nie pamiętasz, o co je prosimy rano i wieczorem?
– ???
– Rano, wieczór, we dnie, w nocy STÓJ zawsze… – ani na chwilę się położyć nie mogą, ciągle tylko stoją i nas pilnują.